niedziela, 9 lutego 2014

STARSHIP featuring Mickey Thomas - "Loveless Fascination" - (2013) -

STARSHIP featuring Mickey Thomas - "Loveless Fascination" - (LITTLE GADGET MUSIC) -
***1/2

Najpierw było psychodeliczne Jefferson Airplane, później rockowe, ale i zarazem pop/rockowe Jefferson Starship. Z tego ostatniego wyłoniło się w konsekwencji samo Starship, które zapragnęło zostać dostarczycielem ładnych popowych piosenek. Takich na amerykańskie listy przebojów, ale jak wiemy - nie tylko. Zresztą, lata 80-te wymuszały nieco taką postawę. Dookoła królowały dawne rockowe potęgi , które proponowały lżejszy repertuar, odnosząc dzięki temu spore sukcesy. W ten sposób pokochano, ale i zarazem znienawidzono Journey, Styx, Reo Speedwagon czy Heart. Starship dołączył do tego "zacnego" grona, nic nie czyniąc sobie z chlubnej przeszłości i zasypał świat przebojowymi piosenkami w rodzaju: "We Built This City", "Sara", "Nothing's Gonna Stop Us Now" czy "It's Not Enough". Nie przejmując się także złością swoich dawnych stricte rockowych fanów, za to sprzedając nowe albumy w kilkusettysięcznych nakładach.
Przyszedł jednak taki czas, że sukcesy się przetrawiły i żaden z muzyków nie miał dalszej ochoty prowadzić tego statku. Wszyscy się rozeszli do innych zajęć, a nazwa Starship zamilkła na blisko ćwierć wieku. Dopóki ostatni na pokładzie Mickey Thomas, właśnie nie skrzyknął całkiem nowego składu, by spróbować po latach jeszcze raz.
Wynikiem tego, oto nowy i całkiem premierowy album "Loveless Fascination". Zespołu, który teraz jawi się jako sekstet. Na czele stoi wspomniany Mickey Thomas, zastępująca niezastąpioną Grace Slick - wokalistka Stephanie Calvert oraz czterej sporo młodsi od Thomasa dżentelmeni. Jednak u boku samego szefa, najważniejszą postacią wydaje się być albumowy producent Jeff Pilson. Tak tak, to ten Pilson - były basista Dokken, czy ostatnio Foreigner. Poza ważną pracą konsoleciarza, podjął się także zagrania na basie, gitarze i instrumentach klawiszowych. Płyta przez to nosi bardziej rockowy charakter, pomimo iż zdecydowanie nie ucieka od szukania ładnych piosenkowych form.
Nie będę nikomu wmawiać, że "Loveless Fascination", to jakieś dzieło wyjątkowe, gdyż absolutnie takowym nie jest. Ot, po prostu dobrze skrojony kawał pop rockowego rzemiosła, a jednak czasem nawet sięgającego wzniosłego poziomu.
Płyta świetnie się rozpoczyna i kończy. Myślę, że najładniejszymi piosenkami. "It's Not The Same As Love" nie dość, że jest chwytliwa, to w dodatku jawi się bogatą strukturą i aranżacją. Taką melodią nie pogardziliby zapewne Bryan Adams, Styx czy sam Jon Bon Jovi. Dla mnie - murowany hit! Oczywiście "murowany", gdyby powstał 25 lat temu. Z kolei finałowy "Nothin' Can Keep Me From You", to typowa rock-musicalowa forma w stylu Jima Steinmana, choć skomponowana przez inną specjalistkę od tego typu pełnych rozmachu pieśni - Dianne Warren. Niegdyś ten numer wykonywali nawet Kiss, a było to przy okazji filmu "Detroit Rock City". Teraz Mickey Thomas wydziera płuca wraz ze Stephanie Calvert, której barwa głosu mocna nasuwa skojarzenia z Bonnie Tyler lub z Kim Carnes. Piękny to lekko metalizujący kawał plastiku. Ale takiego plastiku nieroztapianego. 
A co pośrodku? Także sporo świetnych piosenek, choć już nie aż tak porywających. Podoba mi się tytułowa "Loveless Fascination" - szczególnie za nośny refren. Lubię sobie także często posłuchać "You Never Know".  chyba za to samo co wcześniej wyróżnioną, czyli za fajną melodię. Bo na tej płycie słuchacz szuka tylko melodii i różnych smaczków.  Uważny odbiorca znajdzie tu ich całkiem sporo - naprawdę. Do tego potrzeba tylko płyty i dobrego stereo. No more fuckin' and thieves mp3!
Mocną stroną nowego oblicza Starship , są także ballady. A tych nie brakuje ("What Did I Ever Do?", "How Will I Get By?" czy "You Deny Me") , jednak aby ich posłuchać, potrzebna jest cała płyta, albowiem nie sądzę, by lansowały je nawet te media, które poprzez swój duży zasięg wzbudzają szczególnie większy szacunek u ich "wymagającego" odbiorcy.



Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
(4 godziny na żywo!!!)

===============================

"BLOG NAWIEDZONEGO"
oraz
"BLOG TYLKO O PŁYTACH CD i LP"