czwartek, 12 czerwca 2014

wszyscyśmy się zestarzeli

Pogadałem sobie z pewnym Słuchaczem "nawiedzonego studia". Człowiekiem dobrze pamiętającym narodziny Beatlesów, Animalsów czy Stonesów. Zapytał - dlaczego pan nie gra więcej staroci? Po czym dodał - przecież i tak młodzi pana nie słuchają, bo oni swoją muzykę mają w sieci , a radio ich w ogóle nie interesuje. I wiecie co moi Drodzy Państwo - ten gość miał rację. Mój Syn też mi to nie raz powiedział. A przecież on ma 21 lat, sam siedzi w muzyce po uszy, spory krąg jego kumpli także. Oni naprawdę nie słuchają radia. Nawet w aucie. Taka jest prawda. Być może dlatego moje "nawiedzone" jakoś jeszcze daje radę? Zapewne gdybym był fanem funky'hip hop'n'jazz lub upośledzonym hipsterem, to nie pograłbym sobie zbyt długo w tej mojej poczciwej Aferze. I wcale nie dlatego, że grałbym chujową muzykę, a po prostu moi ewentualni odbiorcy o tej porze bujaliby się przy tego typu rytmach w kolorowych nocnych klubach, w których drinki serwuje się po dwie dychy, a młode pipki wślizgują się do łóżek po jednym joincie.
Pamiętam czasy cotygodniowych celebracji , których dostarczycielami były zespoły typu: Jane, Spring, Murphy Blend, Beggar's Opera, Frumpy, Genesis, ELP, Yes, Rare Bird, itp....itd..... Pamiętam - a jakże, co miałbym nie pamiętać. Pamiętam nawet coś jeszcze - tuziny spragnionych twarzy o takie muzyczne doznania. Dziś ich nie ma. Pozaszywali się. W dobie internetu przestali pragnąć takiej muzyczki na radiowych falach eteru, bo już mają jej teraz pod dostatkiem. To nic, że nadal niewiele znają, ponieważ większość z nich i tak zamęcza te cudowne rzeczy na gównianym komputerowym sprzęcie, nie słysząc połowy instrumentów, brzmień i pełni wokalnych skal swoich idoli. Za to wiedzą wszystko, więc po co mają zarywać nocki , by porządnie posłuchać muzyki z prawdziwego stereo, skoro i tak od dawna są przyzwyczajeni do kartonowego brzmienia tych liliputowatych głośniczków, męcząc kota na wypaśnym PC hi-fi - o pardon, raczej - hi hi !!!
Powiem coś Państwu w tajemnicy, gdyż jesteśmy sami, "nawiedzone" spełniło swą misję. W sierpniu upłynie 20 lat mojego radiowania. Jestem z tego dumny. Udało się przez ten okres zagrać bardzo wiele. Nie ma większej frajdy jak przekazanie własnych fascynacji innym. To duży sukces. Podskórnie wyczuwam jednak (choć nikt mi tego nie powiedział), iż mój program się zestarzał. Wszyscy się zestarzeliśmy. Mój entuzjazm nie opadł, bo ja kocham muzykę ponad wszystko, ale tak dookoła w kwestii miłości do niej jest jakby ciszej. Byle do sierpnia.


Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
(4 godziny na żywo!!!)

===============================

"BLOG NAWIEDZONEGO"
oraz
"BLOG TYLKO O PŁYTACH CD i LP