niedziela, 15 marca 2015

UFO - "A Conspiracy Of Stars" - (2015) -



UFO
"A Conspiracy Of Stars" - (STEAMHAMMER) -
***

Grupa od lat cierpi na niemoc kompozytorską, a pokazują to dobitnie wszystkie ostatnie płyty. Na szczęście każdą z nich bronią tak zwane "momenty". Z najnowszą "A Conspiracy Of Stars" jest podobnie. Choć od razu należy zaznaczyć - rzemieślniczo i produkcyjnie (tym razem przy stole realizatorskim uznany Chris Tsangarides) wszystko jest jak należy.
UFO dobrze się czują grając hard rocka podbarwionego bluesem. Być może dzięki temu muzycy znaleźli receptę na długowieczność, a że sam Phil Mogg wciąż ma głos jak dzwon, to emerytura wydaje się niespieszna. Niestety dla mnie takie granie nie posiada żadnej magii. Być może zbyt mocno jestem zżyty z ich cudownymi płytami pokroju: "Lights Out", "Force It" czy "Phenomenon", a przede wszystkim z genialnym koncertem "Strangers In The Night" - o poziomie niedostępnym na chwilę obecną już chyba nikomu. Dlatego konkretne i rzeczowe granie, jakie proponuje obecny skład Mogg-Moore-Raymond-Parker-De Luca (ten ostatni zastąpił właśnie Larsa Lehmanna) jest tylko tłem dla dawnych poczynań tego niegdyś obłędnego zespołu. Obecna twórczość niewiele oferuje jak na zespół z dawnej topowej dziesiątki hard'n'heavy. I wcale nie wytykam braku wybitnego wirtuoza Michaela Schenkera - jak Państwo zauważyliście - albowiem ten dżentelmen niestety również od lat niczego ciekawego nie tworzy.
Na "Conspiracy Of Stars" nie brakuje solidnego grania, przy którym można pokiwać głową, a i potupać stopą, lecz gdy płyta się zakończy, niewiele pozostaje w pamięci.
Najlepszy wydaje się być cały środek, a konkretnie - zestawione obok siebie trzy kompozycje, tj: "Devil's In The Detail", "Precious Cargo" oraz "The Real Deal". Ze szczególnym wskazaniem na tę środkową. Właśnie taka dramaturgia i te emocje, to jest UFO najwyższych lotów. Szkoda, że jest tutaj tylko jeden taki numer. Niemniej, warto dla niego zgrzeszyć.
Dawno już pogodziłem się z "nowym" obliczem UFO, a jednak każdą ich nową płytę kupuję z pewną nadzieją, że być może, tym razem .....

P.S. Wersja limitowana zawiera dodatkowy jedenasty, nieco ponad 2,5-minutowy utwór "King Of The Hill". Kolejne takie "dobre, ale nic specjalnego".






Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

(4 godziny na żywo!!!)
 
===============================

"BLOG NAWIEDZONEGO"
oraz
"BLOG TYLKO O PŁYTACH CD i LP