środa, 27 maja 2015

marzenia i wspomnienia

Chłodny ten maj. W ogóle jakoś tak szybko przeleciały te dwa wiosenne miesiące, a ciepła coś niewiele.
Znajomy wczoraj zagadał o Bajmie, więc wyciągnąłem z półki podwójną składankę z balladami, bo Beatę lubię głównie tylko za nie. Zaraz zaraz, jak to było z tą wiosną w Paryżu? "...Nie widzę już w sobie pozytywnych barw, może to zbyt długa zima zmieniła mnie..." . Ech, być może. Zimy są zawsze zbyt długie. I na mnie też źle działają. Mogłoby ich nie być. Nie tęsknię. Ja zawsze tylko za pięknem przyrody, szczególnie gdy tej tak bardzo w pewnym momencie brakuje. Ale za młodością chyba tęsknię najbardziej. Brakuje mi tej niewinności, spontaniczności... Fajnie było. Se ne vrati.
Wracam do Nawiedzonego Studia. Po dwóch niedzielnych absencjach. Zacząłem znowu myśleć radiowo. Co wpadnie do głowy, od razu zapisuję. By nie zapomnieć. Bo zdarza mi się to często. Czasem nawet po chwili, więc jak coś błyśnie, to chwytam za pióro w locie. Stęskniłem się za sitkiem, choć przez chwilę miałem słabości, by nie zmienić wszystkiego na dobre, wszak trafiła się ku temu idealna "okazja". Ale jeszcze nie teraz. Nie potrafię. Niech los czyni za mnie, nie ja sam. Nie lubię później żałować.....
Melancholijna ta Beata: "...wspomnienia palą mnie jak słońce, wspomnienia jak lawa gorąca, uciekam przed nimi tak co noc....". Skąd wie, że ja też tak mam? Dalej idzie: "...kiedy noc przytula dzień, nie porzucaj marzeń, zostaw chociaż je, są gdzieś łąki pełne snów...". A nie, to już z innej piosenki.
Warto mieć marzenia, bo to coś, czego nam nikt nie odbierze. Polonistka kiedyś powiedziała, że jak hitlerowcy gnębili polską inteligencję, to ze wszystkiego mogli ich ograbić, poza rozumem i marzeniami. Mądra kobieta.



Andrzej Masłowski 

 

Radio "AFERA" 98,6 FM (Poznań)  - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00



"... dla tych, którzy wiedzą co w muzyce najpiękniejsze"