niedziela, 2 sierpnia 2015

HEATHER NOVA - "The Way It Feels" - (2015) -





HEATHER NOVA
"The Way It Feels" - (EMBASSY OF MUSIC) -
***


Po w miarę przebojowej i pełnej rozmachu płycie "300 Days At Sea", tym razem Heather Nova zaproponowała piosenki bardziej uduchowione, pełne zadumy. Fanów artystki taki stan rzeczy nie powinien zaskoczyć, gdyż każda jej dotychczasowa twórczość z reguły przynosiła zauważalne zmiany.
Na "The Way It Feels" Heather znacząco wyeksponowała przywiązanie do natury, nie po raz pierwszy przy tym akcentując miłość do rodzimych Bermudów. Ona sama znana jest zresztą od lat z przeróżnych akcji wspomagających tamtą część świata.
Odnoszę wrażenie, iż najnowsze jej dzieło jest najskromniejszym w swej oprawie z wszystkich dotychczasowych, choć w instrumentarium nie brakuje przecież gitar, basu, instrumentów klawiszowych, perkusji, a nawet smakowitych dodatków, w postaci ukulele, bandżo, wibrafonu, wiolonczeli czy też smyczkowych aranżacji. A jednak jest oszczędnie i bardzo wyciszenie. Najważniejszy jawi się przekaz, sama liryka, które wyraźnie akcentuje nasza bohaterka. Wszystkie zaś instrumenty stanowią jedynie za mniej lub bardziej istotny podkład. Na pewno nie jest to płyta radiowa. Docenią ją raczej najbardziej oddani fani artystki, których absolutnie nie brakuje. Choć nie mam tu na myśli naszego kraju - niestety. Niemiłosierne pustki w warszawskiej Stodole przed czterema laty dobitnie obnażyły ten smutny fakt.
Nie jest to płyta na każdą okazję, ale ta doskonale zda egzamin jako tło do przemyśleń, refleksji... Kto wie, być może te piosenki komuś w czymś ważnym pomogą, w końcu artystka zdaje się w takim celu je popełniła. Mnie najbardziej urzekły: niesamowita i zarazem otwierająca całość ballada "Treehouse", niemniej piękna "Sea Glass" ("....wszystko czego pragnę, to żyć tak klarownie niczym morska tafla..."), "Girl On The Mountain" (z fajnym i oryginalnym gitarowym motywem) oraz "This Humanness ("...człowieczeństwo jakie w nas tkwi, pozwala dotykać czegoś pięknego...").
Osobiście troszkę żałuję, że cały album nie trzyma równego poziomu, co nie było problemem dla przepięknej "300 Days At Sea" lub nieco wcześniejszej namiętnej "Storm", niemniej szanując Heather wiem, że tym razem właśnie tak miało być.





Andrzej Masłowski


Radio "AFERA" 98,6 FM (Poznań)  - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00



"... dla tych, którzy wiedzą co w muzyce 

najpiękniejsze"