Moje zdrowie chwilowo dalekie od zadowalającego. Nie jest mi dane cieszyć się z wiosny. A szkoda, jest taka piękna.
Podobno wczorajszy koncert Stevena Wilsona bardzo udany. Tak donoszą dobre ludki. Zazdroszczę. Najważniejsze, że wyprzedany. To pokazuje zainteresowanie takim graniem, i tym konkretnym Artystą.
Znajomy w sobotę pochwalił się zakupionymi winylami z racji Dnia Niezależnych Sklepów Płytowych - vide Record Store Day. On ma inny gust, nakupował nic nie wartą kupę plastiku, na którą zużyto tyle bezcennego surowca. Staram się być tolerancyjnym. Udaje mi się to w życiu, ale w muzyce nie potrafię. Jest tyle pięknej muzyki, więc boli mnie, gdy widzę tyle gniotów. Chyba zauważył mój niesmak na twarzy i czym prędzej schował łupy. Same klubowe rytmy, jakieś plastiki, komputerowe łomoty, pseudomuzyczne wyroby. Co zatem miałbym zachwalić? Musiałbym wbrew sobie, a tak nie potrafię. Poza tym, w drugą stronę bywa podobnie, dlaczego miałbym być dłużnym.
Dzisiaj z Facebooka dowiedziałem się od pewnej damulki, która zerknęła z niepotrzebnego polecenia na mojego bloga, że zadzieram nosa. Odpisałem jej w komentarzu, że to prawda. Bowiem pisuję o tym, co myślę, o przekonaniach, poglądach. Jeśli zatem jest to zadzieranie nosa, to tak - zadzieram.
Proszę mnie nie oznaczać na Facebooku. To prośba do wszystkich. Nie mieszajmy Nawiedzonego Studia i Blogu Nawiedzonego do facebookowego towarzystwa. Nie chcę, by obcy mi ludzie, którzy nawet nie posłuchali jednej audycji wypowiadali się na jej temat.
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) -
www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
"... dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"
