piątek, 6 maja 2016

dawni poczciwi endżel

Nareszcie pięknie. Wiosna pełną gębą. Spodobało mi się określenie Pana Krzysztofa Lufta, który na Facebooku zaznaczył, że spod jego okna napieprzają bzy. Nie wszystkim to określenie przypadło do gustu, a mnie jak najbardziej. Bo też mam ich nieco pod oknem, i naprawdę napieprzają. W dodatku są fioletowe - piękne. Choć piosenka niosła się słowami: "...kiedy znów zakwitną białe bzy...". Kolor nieważny, byle napieprzały. Cały rok na to czekam. Ach, ten maj - jaki śliczny. Wszędzie kolorowo, pachnąco...., nawet jakby gwarniej na chodnikach.
Kuszą eleganckie kawiarenki, ławki w parkach, nawet nie śmiałbym autobusem na gapę, bo i w nim bardzo przyjemnie. Moja Zulcia wręcz narkotyzuje się zapachami z trawników, nie może nosa odessać, inne psiaki także. Wszystko oszalało.
Jutro w Warszawie manifestacje KODu, pod hasłem: "Jesteśmy i będziemy w Europie". Będzie sporo przyzwoitych ludzi, bo jak powiedział niegdyś prof. Władysław Bartoszewski: "warto być przyzwoitym". Nie zawsze to się opłaca, ale warto.
Piosenka na dziś: "I'll Never Fall In Love Again" - mało u nas popularnych Angel. Ten amerykański zespół, był bardzo lubiany w drugiej połowie lat siedemdziesiątych, ponadto był wspomagany przez Gene'a Simmonsa - basistę i wokalistę Kiss. Ich najlepszą płytą jest jedynka "Angel" z 1975 roku, z takimi killerami, jak: "Tower", "Long Time" czy "On & On". Jednak wielu ich fanów bardzo lubiło ostatni album "Sinful" z 1979 roku, który przyniósł cały worek atrakcyjnych piosenek, w tym wspomnianą "I'll Never Fall In Love Again". I choć to kolejna historyjka o złamanym sercu, poszukującym miłości, niewierzącym w kolejne zakochanie, to jednak trudno nie polubić tej melodii. Tym szczególniej, że w tamtej epoce tego typu piosenki miały zawsze bogate aranże, refrenowe wielogłosy, nieco podniosłości, patosu i oczywiście chwytliwie splecionych nut. Proszę posłuchać jak chłopięco śpiewał tutaj jeszcze Frank DiMino. Można to szczególnie skonfrontować na podstawie jego ostatniej solowej ub.rocznej płyty, której posłuchaliśmy wspólnie w stosownym czasie. Co za epoka, a to tylko jedna piosenka wybrana z niej, autentycznie niemal na chybił trafił. W ostatnich dniach przypomniałem ich wiele. Niektóre z nich pojawią się w najbliższą niedzielę, kilka innych być może tydzień później, bądź jeszcze w innym czasie...., ale będą też i takie, o których znowu na dłużej przyjdzie zapomnieć. Jak to w życiu.





Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - 
www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00


"... dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"