piątek, 24 lutego 2017

Gustaw Lutkiewicz nie żyje (29.VI.1924 - 24.II.2017)

Dowiaduję się właśnie o Panu Gustawie Lutkiewiczu. Przykro mi, bardzo lubiłem(ę) tego wspaniałego Aktora. By nie rzec - wybitnego. Moi pupile zawsze są wybitni, przynajmniej dla mnie.
Nie jestem smakoszem teatru, ni kina, ale coś tam jednak z tego wyciągam. Co nieco znam i lubię, a jak już lubię, to zazwyczaj drążę temat bez opamiętania. Tak więc role Pana Gustawa, które pokochałem, lubię cytować, co odczuwa boleśnie otoczenie. Zapewne większość koneserów filmowych wyciągnie przy tej "okazji" najambitniejsze filmy z jego udziałem, ja jednak jako typowy sympatyk sztuki masowej, lubuję się w rolach wielkich, aczkolwiek niekoniecznie naznaczonych przesadną egzaltacją. Dlatego dla mnie Pan Gustaw Lutkiewicz to przede wszystkim dostarczyciel ról komediowych lub tylko nieco mniej zabawnych - acz swobodnych. I niestety w grę wchodzą w zasadzie same epizody, ale epizody o charakterze pierwszoplanowym.
Przede wszystkim obłędny prezes spółdzielni mieszkaniowej w Barejowskim serialu "Alternatywy 4". Wielbię postać prezesa do tego stopnia, że zatrzymuję film, cofam sceny, powtarzam wielokroć, i dopiero brnę dalej. Sceny z panem Cichockim (vide Bronisławem Pawlikiem) mogę oglądać w kółko i zawsze kończy się konaniem ze łzami radości na pobliskim dywanie. Dlatego żałowałem, że tak niewiele było Pana Gustawa w bardzo niedocenianych, także Barejowskich "Zmiennicy", gdzie Aktor zagrał szefa wydawnictwa "Opoka" (odcinki "Krzyk ciszy" oraz "Antycypacja"), przy doskonałym partnerowaniu Stanisławy Celińskiej.
Muszę jeszcze zaznaczyć krótkie wstawki Pana Gustawa w "Stawka większa niż życie", "Gangsterzy i filantropi" (w pierwszej tegoż części), "C.K. Dezerterzy" (jako psychiatra) czy w "Konsul" (jako sędzia sądu). We wszystkich tych produkcjach Pan Gustaw pojawiał się na planie dosłownie przez chwilę, a jednak... Powyższe filmy rzecz jasna posiadam na DVD, i choć znam każdą sekwencję na pamięć, to jednak w najbliższych dniach do każdego z nich powrócę.
Myśląc i mówiąc o Panu Gustawie Lutkiewiczu mam na myśli tę szkołę aktorstwa, którą prezentowali dla przykładu: Bronisław Pawlik, Władysław Hańcza, Gustaw Holoubek, Mariusz Dmochowski, bądź prezentują nadal Krzysztof Kowalewski, Janusz Gajos lub Wiesław Gołas.
Piękne dzięki Panie Gustawie, nigdy o Panu nie zapomnę.






Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - 
www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00


"... dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"