piątek, 8 grudnia 2017

krajobraz po bitwie

Beata Szydło (tradycyjnie) wrzeszczała wczoraj w Sejmie: "za co mnie odwołujecie?". Jak się okazuje: jej słowa nie były krzykiem do opozycji - która próbowała ją obalić za sprawą wotum nieufności - a do obozu, który chwilę później wręczył bukiet kwiatów tej tnącej w żółtym kostiumiku osie.
Opozycji się nie udało, uczynił to wieczorem prezes, u którego pani Szydło od zawsze była broszką w klapie. Co za obłuda; najpierw jej bronią na sztylety, po czym sami wyrzucają.
Acha, jeszcze były ucałowanka od prezesa, które w dechę określił jak zawsze niezawodny i celujący poseł Stefan Niesiołowski: pocałunkiem Judasza.
Skoro takim świetnym filarem była pani premier, to dlaczego ją zmieniono? To coś na zasadzie: Józek, byłeś świetny w łóżku, ale jednak idę do Zdziśka.
Beata Szydło wprowadza nowe zwyczaje składając dymisję na ręce PiSu, zamiast Prezydenta RP. Pomijam już, że wymiana premier powinna oznaczać wymianę całego gabinetu. Tymczasem elektowi Mateuszowi Morawieckiemu przyjdzie do stycznia rozprawiać z nieswoimi ministrami. Niepojęte, jak zresztą cały ten fatalny rząd.
Rzeczniczka Beata Mazurek też nie wystrzegła się gafy dostrzegając niewłaściwy odbiór Polski na arenie międzynarodowej. By gdzieś pod koniec wygłosić z typowym dla siebie "wdziękiem" farmazon: "PiS jest drużyną, jednością, i nikt nas nie poróżni". Pewnie, że nie, sami się wytłuczecie. I oby dla dobra Polski jak najszybciej.
Mateusz Morawiecki z pozoru wydaje się nieco lepszą partią na szefa rządu, niż beznadziejna Szydło, ale i jemu trudno zaufać. Bowiem w ogóle tej części obozu rządzącego zaufać, to jak wyciągnąć dłoń do skolopendry. W interesie Polski wypadałoby trzymać za niego kciuki, inna sprawa, że Mateusz Morawiecki nie ma zbyt wielu przychylnych twarzy w PiSie, a jedną z nich, choćby ten bufoniarski i prezesowski włazidup Zbigniew Ziobro.
Arogancja i hipokryzja - te słowa zawsze pasowały do PiSu. A wczorajsze wydarzenia tylko wzmocniły ich znaczenie.









Andrzej Masłowski
 
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań 
 
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"